Urodziła się 977 km od Warszawy, w mieście 41 razy mniejszym. Zdobywa wykształcenie na Ukraińskim Państwowym Uniwersytecie Transportu Kolejowego, rezygnuje jednak z pracy kierownika pociągu i wybiera drogę, którą podpowiada jej serce - postanawia zmienić swoje życie i wyrusza na „dziki zachód”. Nie zna ludzi, nie zna języka, zna za to kilka piosenek Marii Peszek i Taco Hemingway’a, co pomaga jej w podjęciu decyzji o wyjeździe do Polski. Początki nie są łatwe. Poza pracą w sklepie z zielonym płacem w logo, nie wychodzi i z nikim się nie kontaktuje. Trochę nielegalna, bardzo przestraszona, mówiąca z łatwym do rozpoznania akcentem. Stopniowo oswaja się ze swoim nowym życiem. Trafia do pracy w barze, w czwartym z kolei pracuje przez 3 lata. W międzyczasie poznaje bliskich ludzi, którzy budzą drzemiącą w niej latami pasję do muzyki. Jak sama przyznaje po 7-letniej szkole muzycznej głupio z niej zrezygnowała, ale szczęśliwie odnalazła drogę powrotną i zaczęła tworzyć.