Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami.
Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę...
"Wyraź siebie w każdym kroku – odkryj modę, która mówi za Ciebie!"
Zapraszamy bracia i siostry:
Sklep KILLUMINATI WEAR
nr.tel. +48791726519
Link do sklepu:killuminati-wear.com/koszulki-c-1.html/s=18
KILLUMINATI
Jeszcze niedawno facet znany jako
Abu Muhammad al-Jolani był w oczach Ameryki groźnym terrorystą. Szefował bojówkom w Syrii, które miały powiązania z Al-Kaidą. USA wyznaczyły za jego głowę nagrodę, dziesięć milionów dolarów.
Brzmiało to poważnie: wróg publiczny numer jeden, ktoś, kogo trzeba schwytać, a najlepiej zlikwidować.
I co? Minęło parę lat, zmieniła się sytuacja w Syrii, upadł reżim Asada, a nagle ten sam człowiek przestał być „terrorystą”. Zamiast listów gończych mamy teraz uściski dłoni i rozmowy przy stole. Amerykanie nagle stwierdzili, że Jolani, a właściwie Ahmed al-Sharaa, to już nie problem, tylko partner do rozmów.
Donald Trump poszedł nawet dalej, planuje przyjmować go jak poważnego polityka. Jeszcze wczoraj Ameryka chciała go dopaść za wszelką cenę, a dziś mówi mu „welcome”.
I teraz pytanie: czy świat zwariował, czy to tylko polityka? Bo wygląda na to, że „terrorysta” i „sojusznik” to nie są stałe etykietki, tylko zależy, jak komu pasuje w danym momencie.
Najbardziej w tym wszystkim dostają zwykli ludzie – ci, którzy żyli pod butem tych bojowników, albo stracili rodziny przez wojnę. Bo dla wielkich tego świata liczą się układy, interesy i nowe sojusze. A cierpienia ofiar? To już temat na marginesie.
Emil Markowski
Link:
https://youtu.be/QWQyQlPBHtY?si=TX9Lt...
2 weeks ago | [YT] | 868
View 114 replies
KILLUMINATI
„Internet to tylko narzędzie, prawdziwy przekaz zaczyna się dopiero wtedy, kiedy wyjdziesz na ulicę, do ludzi. Otwierajmy oczy, patrzmy w niebo i na ziemię. Nie dajmy się robić w balona, ani przez media, ani przez polityków. Respect dla Bkcl✊🔥”
Link:
https://youtu.be/MOXmByIe9Og?si=EKrAO...
Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami.
Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!
Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę...
"Wyraź siebie w każdym kroku – odkryj modę, która mówi za Ciebie!"
Zapraszamy bracia i siostry:
Sklep KILLUMINATI WEAR
nr.tel. +48791726519
Link do sklepu:
killuminati-wear.com/koszulki-c-1.html
2 weeks ago | [YT] | 339
View 9 replies
KILLUMINATI
Po co my mamy się wzajemnie zabijać ??
Czemu wszyscy się tak napinają i szykują do wojny, zamiast myśleć, jak to załatwić po ludzku? Zamiast siadać do stołu i dogadać się jak dorośli, mamy ustawki, agresję i „twarde” deklaracje. A po co? Kto na tym zyska? Na pewno nie my, zwykli ludzie.
Trzeba sobie powiedzieć wprost: wojny organizują politycy. Ci sami, co występują w telewizji w czystych garniturach, nigdy nie pójdą na pierwszą linię. To oni robią „strategię”, szermują patriotycznymi hasłami i budują wizerunki bohaterów, ale sami zostawią nam sprzątać gruzy. My mamy iść, ryzykować życie, zostawiać rodziny, a oni będą liczyć głosy i dzielić łupy. I komu to potrzebne?
Pomyśl: jaki mam motyw ja, zwykły człowiek z osiedla, żeby iść strzelać do jakiegoś Rosjanina, którego nigdy nie widziałem? On też ma swoją żonę, swoje dziecko, swoje piwo po pracy. Dlaczego mamy się nawzajem wykańczać przez ambicje paru grubych pasibrzuchów, którym i tak ciągle będzie mało? To jest chore.
Może by tak zamienić strzelanie na dogadywanie? Niech politycy sobie udowodnią, kto ma rację na konferencjach, negocjacjach, w sądach. Niech dadzą sobie w pysk na tych najwyższych piętrach, jeśli muszą, niech rozwiążą sprawy w cztery oczy, ale niech nie ściągają nas na front, bo my nie mamy tam robić polityki ich znudzonego ego.
I jeszcze jedno, wszyscy gadamy o badaniach dla myśliwych czy ludzi z bronią. OK, fajnie, żeby bankę rozumu sprawdzić. Ale kto sprawdzi polityków? Kto zbada, czy ci, co decydują o życiu i śmierci tysięcy, nie mają w głowie kuku? Zwykły człowiek może jednym błędem zabić jedną osobę. Polityk jednym podpisem potrafi pogrzebać tysiące. To powinno dać do myślenia.
Nie chcę tu brzmieć jak wychowany na teorii spiskowej frustrat, ale czasem trzeba otworzyć oczy: jeśli ktoś tu kręci nosem i podkręca atmosferę, to nie robi tego dla twojego dobra. Robi to dla zysków, dla władzy, dla poklasku. A my?
My zostaniemy z rachunkami, ruinami i żalem.
Więc następnym razem, kiedy usłyszysz nawoływania do wojny, przypomnij sobie: czy to naprawdę nasza bitwa? Czy nie lepiej załatwić spór jak dorośli na papierze, przy stole, z umową i pokojem dla rodzin? Oszczędźmy sobie krwi i łez. Póki jeszcze możemy.
Emil Markowski
Link:
https://youtu.be/QWQyQlPBHtY?si=j2X4F...
2 weeks ago | [YT] | 3,047
View 216 replies
KILLUMINATI
Po internecie lata filmik z imprezki, cała ekipa z „Top Model” i pan Tarczyński przy jednym stole. Uśmiechnięci, stukają się kieliszkami, bawią się jak królowie. A kto za to płaci?
No wiadomo, my, zwykli widzowie.
Jedni udają wielkich obrońców wolności, tolerancji i praw mniejszości. Drudzy grają twardych konserwatystów, co by najchętniej wszystkich „innych” wypędzili z kraju.
A ludzie w sieci to łykają jak pelikany, kłócą się w komentarzach, wyzywają, dręczą dzieciaki, albo płaczą i piszą listy pełne empatii. I po co to wszystko?
Żeby nakręcać kliki i zasięgi.
Na końcu liczy się jedno, hajs i zimny szampan na stole. Bo choć ktoś przez hejt wyląduje w szpitalu albo się załamie, to „gwiazdy” i politycy będą się bawić dalej.
Żyjemy w czasach, gdzie wszystko to ściema. Ideały? To dla frajerów. Liczy się tylko kasa i dobra zabawa na nasz koszt.
Emil Markowski
Link:
https://youtu.be/QWQyQlPBHtY?si=nb9dA...
2 weeks ago | [YT] | 371
View 81 replies
KILLUMINATI
Polskie Media, czyli kabaret za nasze pieniądze !!!
No patrzcie, co tu się dzieje. Najpierw mówią: „Rosyjska rakieta walnęła w Przewodowie!”. Panika, wszyscy prawie w piwnicach, NATO już szykuje walizki. A potem? „Ups… jednak ukraińska, sorry, pomyłeczka.” No i jak tu się nie śmiać, skoro tragedia zamienia się w stand-up?
Albo historia ze zbożem. Najpierw, że „jadalne”, potem że „techniczne”. To ja się pytam: to co my jedliśmy przez ostatnie miesiące, chleb, czy paszę dla kur? Może jeszcze makaron z recyklingu?
Człowiek już nie wie, czy gotuje obiad, czy karmi bydło.
Drony? No to już kabaret na poziomie
„Świat według Kiepskich”. Najpierw gadają, że „Białorusin latał nad Belwederem”, a potem, że to „jednak Ukrainiec”. To ja się pytam, kto następny? Marsjanin? A może Kubuś Puchatek na balonie?
A najlepsze są te „rosyjskie drony”, które nagle okazują się… rakietą z naszego własnego F-16. To już nawet nie jest kabaret, to jest autoparodii poziom hard. Wyobraźcie sobie, że bijecie się z sąsiadem, a potem sami sobie przypierniczycie patelnią i jeszcze mówicie, że to jego wina.
I potem dziwią się, że ludzie nie wierzą w media. No jak mają wierzyć? Telewizja działa jak pogodynka, codziennie inna wersja, a jak się nie sprawdzi, to „trudno, pogoda zawiniła”. Z tą różnicą, że tu nie chodzi o deszcz czy słońce, tylko o rakiety i wojny.
Dlatego zwykły Janusz już nie ogląda wiadomości, on bierze piwo, idzie pod sklep i wie więcej od całej redakcji. Bo jak coś walnie, to przynajmniej sąsiad nie będzie mówił, że to meteoryt z Księżyca, tylko że Staszek odpalił petardę za stodołą. I tyle w temacie.
Emil Markowski
Link:https://youtu.be/QWQyQlPBHtY?si=hT6DM...
2 weeks ago | [YT] | 848
View 56 replies
KILLUMINATI
Co się dzieje, gdy nie masz papierka ze szkoły.....
W dzisiejszych czasach mówi się, że jak nie masz wykształcenia, to ciężko w życiu. I coś w tym jest, ale inaczej wygląda to u kobiet, a inaczej u facetów.
Kobieta bez szkoły wcale nie musi od razu iść do najcięższej pracy. Często wystarczy, że ma urodę, trochę sprytu i potrafi się pokazać w internecie. Może zostać influencerką, wrzucać zdjęcia na social media, prowadzić transmisje czy zarabiać na wyglądzie.
Oczywiście to nie jest łatwe i wymaga odwagi, ale jednak daje pewną alternatywę.
Kobieta bez papierka w ręku wciąż ma jakieś ścieżki do wyboru. Problem w tym, że często sprowadza się to do jednego do wyglądu. A uroda z czasem przemija i wtedy robi się trudniej.
Facet bez wykształcenia ma znacznie gorzej. Jego wybory są ograniczone, najczęściej ciężka robota fizyczna albo wojsko.
Jeżeli ktoś ma zdrowie i siłę, to sobie poradzi, ale jak jest słabszy albo chory, to trafia w ślepą uliczkę. Społeczeństwo oczekuje od faceta, że będzie zarabiał, utrzymywał rodzinę i nie narzekał. A jak nie daje rady, to często zostaje z tym sam, co prowadzi do frustracji, problemów psychicznych, a czasem nawet tragedii.
Widać więc, że brak wykształcenia to nie tylko kwestia pieniędzy, ale też tego, jak patrzą na nas inni. Kobieta zostaje sprowadzona do wyglądu, a mężczyzna do siły.
W obu przypadkach to bardzo krzywdzące, bo każdy człowiek ma przecież znacznie więcej do zaoferowania.
Dlatego warto walczyć o naukę, o zdobycie jakichś umiejętności i o to, żeby nie zamykać się w stereotypach. Bo papier z szkoły to jedno, ale jeszcze ważniejsze jest to, żeby dać ludziom szansę na rozwój, niezależnie od płci, wyglądu czy siły fizycznej.
Emil Markowski
Link:
https://youtu.be/QWQyQlPBHtY?si=1YZq0...
2 weeks ago | [YT] | 170
View 24 replies
KILLUMINATI
Londyn 2040: dzień, w którym szariat stał się prawem.......
Kiedyś to były tylko nagłówki w brukowcach i plotki na forach. „Wielka Brytania uzna szariat!” mówiono. Wtedy brzmiało to jak science fiction. Ale w 2040 roku przyszło głosowanie w Izbie Gmin. W atmosferze chaosu, nacisków politycznych i obietnic „spójności społecznej”, kraj zdecydował się na eksperyment: wprowadzenie prawa szariatu jako równoległego systemu dla muzułmańskich obywateli w sprawach rodzinnych i majątkowych.
W niektórych dzielnicach Londynu i Birmingham odbywały się spontaniczne festyny. Starszyzna muzułmańska mówiła o „historycznym zwycięstwie sprawiedliwości”. Media arabskie pisały o „pierwszym europejskim kraju, który uznał wolę Allaha w systemie prawnym”.
Jednak radość jednej grupy szybko stała się strachem innej. W gazetach zaczęły pojawiać się historie kobiet, które chciały rozwodu w sądzie świeckim, ale rodziny zmuszały je do sądu szariackiego. Zamiast ochrony widziały ograniczenia.
Wielotysięczne protesty w centrum Londynu zderzały się z kontrmanifestacjami. Jedni nieśli hasła „Jedno prawo dla wszystkich”, drudzy „Szariat to nasza wolność”.
Policja była rozdarta, bo sama społeczność muzułmańska nie była jednolita, młodzi często chcieli zachować styl życia „brytyjski”, starsi naciskali na powrót do tradycji.
Partie konserwatywne i narodowe rosły w siłę jak nigdy wcześniej. Hasła antyimigracyjne i antyislamskie stawały się głównym językiem debaty. Szkocja oficjalnie ogłosiła referendum niepodległościowe, argumentując:
„Nie chcemy prawa religijnego w świeckim państwie”.
Z kolei środowiska liberalne mówiły, że krytycy szariatu przesadzają, bo dotyczy on tylko tych, którzy sami tego chcą. Ale praktyka pokazywała coś innego, presja rodziny i społeczności często odbierała wolność wyboru.
Inne grupy religijne zaczęły pytać:
„A dlaczego tylko muzułmanie?”
Żydzi chcieli uznania sądów rabinicznych, sikhowie, własnych regulacji małżeńskich.
W efekcie powstało państwo wielu praw równoległych, gdzie obywatel miał różne obowiązki zależnie od tego, do jakiej wspólnoty należał.
Brytyjska tożsamość obywatelska, przez lata oparta na jednej konstytucji i jednej koronie, zaczęła się rozpadać.
Rok 2045: kraj na rozdrożu
Po pięciu latach eksperymentu raport parlamentarny mówił jasno:
społeczeństwo jest bardziej podzielone niż kiedykolwiek,
liczba konfliktów między systemem szariatu a prawem państwowym stale rośnie,
poczucie wspólnej tożsamości narodowej dramatycznie spadło.
„Chcieliśmy pokoju, dostaliśmy chaos”, pisał Times.
Wielka Brytania, ojczyzna Magna Carta i parlamentaryzmu, wpuściła do systemu prawnego prawo religijne. Dla jednych był to akt wolności, dla innych, koniec świeckiego państwa.
I choć historia nauczyła, że różnorodność może być siłą, tym razem różne systemy prawne zaczęły zjadać fundament wspólnoty. Bo jedno społeczeństwo nie może na dłuższą metę żyć według dwóch sprzecznych praw.
Emil Markowski
Link:
https://youtu.be/QWQyQlPBHtY?si=ZKVpB...
3 weeks ago | [YT] | 284
View 18 replies
KILLUMINATI
„Od serc do kieszeni: Rydzyk i Owsiak jako fenomen polskiej lojalności” !!
Polska od dekad żyje podzielona na obozy światopoglądowe, które często zdają się mówić różnymi językami. Na tych podziałach wyrastają postacie, które dla jednych są bohaterami, a dla drugich symbolem wszystkiego, co złe. Takimi figurami stali się ojciec Tadeusz Rydzyk i Jerzy Owsiak.
Obaj zbudowali rozpoznawalne imperia finansowo-organizacyjne, oparte na lojalności swoich sympatyków i przekonaniu, że wspólnota ma sens, jeśli stoi za nią charyzmatyczny lider.
Choć reprezentują skrajnie odmienne obozy, mechanizmy, jakimi się posługują, są zaskakująco podobne. Jedni mówią: „Rydzyk sięga do prawej kieszeni Polaka”, inni dodają: „Owsiak wyciąga z lewej”. A kieszeń zawsze jest ta sama, społeczeństwa, które daje się prowadzić przez swoich guru.
Ojciec Rydzyk stworzył wokół Radia Maryja i Telewizji Trwam specyficzną wspólnotę religijno-polityczną. Przekaz opiera się na wartościach tradycyjnych i religijnych, podkreślając zagrożenie ze strony „obcych” idei i konieczność obrony wiary.
To nie tylko media to również pielgrzymki, spotkania i cały system symboli, które cementują poczucie przynależności.
Jerzy Owsiak, stojący na czele Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, wybrał inną drogę, wspólnotę świecką, zbudowaną wokół muzyki, młodzieżowej energii i hasła pomocy potrzebującym. WOŚP od początku miała charakter festiwalowy: to nie tylko zbiórka pieniędzy, ale również wydarzenie społeczne, które angażuje młodych i daje poczucie uczestniczenia w czymś „większym”.
Dwa różne języki, dwa inne style. Ale efekt podobny, społeczność, która ufa swojemu liderowi i rzadko patrzy krytycznie na jego działania.
Obie inicjatywy są silnie związane z pieniędzmi, choć źródła i modele finansowania różnią się znacznie.
Ojciec Rydzyk przez lata korzystał z hojnych darowizn swoich słuchaczy. Wsparcie płynęło z codziennych wpłat, ale też z dużych inwestycji, m.in. z funduszy państwowych, kiedy sprzyjały mu kolejne rządy. Krytycy podkreślają, że państwowe dotacje dla instytucji powiązanych z redemptorystą, np. na uczelnię w Toruniu czy przedsięwzięcia medialne, budzą pytania o granice rozdziału Kościoła i państwa.
Jerzy Owsiak buduje swój kapitał społeczny na corocznych zbiórkach WOŚP. Wielka Orkiestra stała się jednym z największych przedsięwzięć charytatywnych w Polsce, dostarczając sprzęt do szpitali w całym kraju. Ale i tutaj nie brak kontrowersji, niektórzy pytają, dlaczego państwo nie jest w stanie zapewnić takiego sprzętu z budżetu, a musi wyręczać się społeczną akcją. Owsiak był także krytykowany za styl zarządzania fundacją i przez lata mierzył się z zarzutami o brak pełnej transparentności.
Zarówno Rydzyk, jak i Owsiak, pełnią w swoich środowiskach rolę nie tylko organizatorów, ale wręcz autorytetów niepodważalnych.
Krytyka jednego lub drugiego bywa traktowana przez zwolenników jako atak na całą wspólnotę. To zjawisko bliskie mechanizmom znanym z ruchów quasi-religijnych,
„guru mówi, więc to prawda”.
Rydzyk często przedstawiany jest przez swoich sympatyków jako obrońca polskości i katolicyzmu, któremu „należy się wsparcie”. Owsiak natomiast stał się ikoną
„kolorowej Polski”, otwartej i solidarnej, którą raz do roku można oglądać podczas Finału WOŚP. Obaj, choć diametralnie różni w poglądach, korzystają z tego samego psychologicznego mechanizmu: emocjonalnej więzi i lojalności wobec lidera.
Ojciec Rydzyk był krytykowany m.in. za ostre wypowiedzi polityczne, bliskość z partiami rządzącymi, a także kontrowersyjne inwestycje finansowane częściowo ze środków publicznych.
Jerzy Owsiak przegrał proces sądowy z matką Kurką, była to sprawa cywilna dotycząca naruszenia dóbr osobistych. Sprawa była szeroko komentowana w mediach i pokazuje, że nawet postacie o silnym wizerunku medialnym i społecznej popularności mogą mierzyć się z konsekwencjami swoich działań prawnych.
Obaj liderzy wychodzą z tych starć wzmocnieni w oczach swoich zwolenników. Każdy atak z zewnątrz buduje jeszcze silniejsze poczucie wspólnoty, mechanizm dobrze znany w psychologii grupowej.
Czy można mówić o sektach?
To mocne słowo, ale oba zjawiska mają cechy bliskie „ruchom sekciarskim”: silne przywiązanie do lidera, przekonanie o wyjątkowości własnej wspólnoty, odporność na krytykę z zewnątrz. Dla jednych to religijny bastion w Toruniu, dla drugich, coroczna euforia czerwonych serduszek. W obu przypadkach fundamentem jest emocja, a nie chłodna analiza.
Ojciec Tadeusz Rydzyk i Jerzy Owsiak są jak dwie strony tej samej monety. Każdy z nich sięga do innej kieszeni, jeden do „prawej”, drugi do „lewej”, ale kieszeń jest ta sama:
kieszeń polskiego społeczeństwa.
Ich sukces pokazuje, że Polacy chętnie powierzają pieniądze i emocje tym, którzy potrafią ich porwać narracją i obiecać poczucie uczestnictwa w czymś ważnym.
Problem w tym, że gdy lider staje się niepodważalnym guru, tracimy zdolność krytycznego myślenia. A bez krytycyzmu,
łatwo pomylić wspólnotę z sektą.
Emil Markowski
Link:
https://youtu.be/swoFMAUitCk?si=e4QjC...
3 weeks ago | [YT] | 195
View 25 replies
KILLUMINATI
To nie są zwykłe ciuchy. To manifest. To znak, że nie idziesz ślepo za tłumem, tylko masz własną drogę. KILLUMINATI WEAR to styl dla tych, którzy nie boją się prawdy, wolności i odwagi.
👉 U nas znajdziesz ubrania, które krzyczą głośniej niż słowa.
👉 Projekty, które łączą uliczny pazur z przesłaniem, które nosisz w sercu.
👉 Moda, która nie tylko wygląda, ale też budzi emocje.
Bracia i siostry – czas wyrwać się z szarej masy.
Wejdź do świata KILLUMINATI WEAR i pokaż, kim naprawdę jesteś.
🔥 KILLUMINATI WEAR – moda, która niesie przekaz. 🔥
Zamówienia pod numerem telefonu:
+48791726519
Link do sklepu:
killuminati-wear.com/koszulki-c-1.html/s=18
3 weeks ago | [YT] | 103
View 4 replies
KILLUMINATI
Pandemia jako narzędzie depopulacji !!!
Gdy patrzymy na bilans ostatnich lat, trudno nie zadać pytania: czy pandemia była tylko chorobą, czy raczej politycznym narzędziem? Oficjalne statystyki pokazują, że w Polsce w czasie „plandemii” zmarło ponad 250 tysięcy osób więcej niż normalnie. To nie są suche liczby to ludzie, sąsiedzi, bliscy.
Hipoteza brzmi brutalnie: rządzący wykorzystali narrację o nowym wirusie, aby przeprowadzić kontrolowany eksperyment społeczny. COVID nie musiał być „nową zarazą”, wystarczyło odpowiednio zapakować stary problem w marketingowe pudełko. Chorobę nazwano groźnie, media rozkręciły spiralę strachu, a ludzie przyjęli rolę posłusznych pionków.
Lockdowny i nakazy uderzyły nie w elitę, ale w zwykłych ludzi. Starsi zostali odcięci od lekarzy, operacje przesuwano, dostęp do leczenia dramatycznie się zmniejszył. Efekt? Nadmiarowe zgony, które można by nazwać ofiarami „systemowej obojętności”. Jeśli dodać do tego presję szczepionkową, chaos informacyjny i wszechobecną propagandę, otrzymujemy mieszankę, która faktycznie mogła działać jak narzędzie depopulacji.
Polityka pandemiczna była niczym gilotyna spuszczona na społeczeństwo. Zamiast chronić, paraliżowała. Zamiast leczyć, zabijała milczeniem. Czy to był spisek? Czy może tylko seria dramatycznych błędów?
Historia pokaże, jak zostanie to zapamiętane. Ale już dziś widać jedno: pandemia w Polsce była nie tylko kryzysem zdrowotnym, lecz także momentem, w którym wielu Polaków utraciło zaufanie do państwa, bo zobaczyli, że ich życie i zdrowie stały się elementem gry politycznej.
Emil Markowski
Link:
https://youtu.be/swoFMAUitCk?si=0Lvto...
3 weeks ago | [YT] | 1,232
View 82 replies
Load more