Moje ulubione książki SF to takie, w których autor nie boi się ubrudzić w twardej nauce. Takie, które pozwalają mi uwierzyć, że to o czym czytam mogłoby wydarzyć się naprawdę. Ba! Wydarzyło się naprawdę. Taką książką niewątpliwie jest Kolonia Maxa Kidruka (Wydana w Polsce nakładem Wydawnictwa Insignis, które to jest partnerem tego odcinka). Dlatego bardzo ucieszyłem się, że w ramach współpracy z Insignis będę mógł porozmawiać z Maxem.
Poruszyliśmy kilka ciekawych wątków. Czy naprawdę możemy liczyć na to, że wizja Elona Muska o milionowych koloniach kiedykolwiek się ziści? Być może, chociaż Max nie jest przekonany. Ale najpierw musimy jako ludzkość pokonać masę różnbych problemów. Problemów, o których możemy przeczytać w Kolonii. Problemów, które zdecydowanie nie nasuwają się na myśl w pierwszej kolejności gdy myślimy o tym jak skolonizować Marsa. Na przykład wcale nie takie proste może być zachęcenie ludzi do podróży tam, mimo rzeszy ludzi, którzy deklarują chęć lotu na Czerwoną Planetę.
Astrofaza
Moje ulubione książki SF to takie, w których autor nie boi się ubrudzić w twardej nauce. Takie, które pozwalają mi uwierzyć, że to o czym czytam mogłoby wydarzyć się naprawdę. Ba! Wydarzyło się naprawdę. Taką książką niewątpliwie jest Kolonia Maxa Kidruka (Wydana w Polsce nakładem Wydawnictwa Insignis, które to jest partnerem tego odcinka). Dlatego bardzo ucieszyłem się, że w ramach współpracy z Insignis będę mógł porozmawiać z Maxem.
Poruszyliśmy kilka ciekawych wątków. Czy naprawdę możemy liczyć na to, że wizja Elona Muska o milionowych koloniach kiedykolwiek się ziści? Być może, chociaż Max nie jest przekonany. Ale najpierw musimy jako ludzkość pokonać masę różnbych problemów. Problemów, o których możemy przeczytać w Kolonii. Problemów, które zdecydowanie nie nasuwają się na myśl w pierwszej kolejności gdy myślimy o tym jak skolonizować Marsa. Na przykład wcale nie takie proste może być zachęcenie ludzi do podróży tam, mimo rzeszy ludzi, którzy deklarują chęć lotu na Czerwoną Planetę.
3 months ago | [YT] | 51