Z tymi sądami wyrokami w sprawie kofita to nie jest aż tak dobrze. Sądy lekarskie skazały łącznie 114 lekarzy za tzw. rozpowszechnianie poglądów niezgodnych ze stanem wiedzy (chociaż trwa zbieranie danych i ich analiza wskazująca na szkodliwość wiadomo czego)! To są sądy kapturowe wobec tych, co mieli odwagę przeciwstawić się fali absurdów, jaka nas wtedy zalała
2 weeks ago (edited) | 20
Czuć wreszcie odwilż. Wczesna odwilż, ale zaczynam sie uśmiechać. Wyczekane. Narazie to tylko delikatne promienie słońca. Mam nadzieje, że slońce będzie odpowiednio pilnowane, żeby nie zasłoniły go żadne chmury.
2 weeks ago | 7
To nie jest stado "fanatycznych wyborców". To po prostu wyborcy lewoskrętni jako całość. Osoby zachowujące jakikolwiek racjonalizm, to jest może 1-3% tej całości. Obecna władza to pracownicy zatrudnieni przez określonych pracodawców i mają za zadanie realizować ich oczekiwania. Nie ma sensu skupiać się na pracownikach, którzy poprawnie wykonują powierzone im zadania. Rozliczać należy ich pracodawców - tych, którzy daną rzeczywistość tworzą. Nie będzie żadnego "zjednoczenia", żadnego "obudzenia" - stanowimy dwa odrębne gatunki człowieka, niezależnie czy tutaj w Polsce, w Niemczech czy Ameryce. Mamy zupełnie inne oczekiwania względem otaczającej nas rzeczywistości - nie można ich pogodzić inaczej niż poprzez odseparowanie się od siebie. Osobne telewizje, osobne media, osobne uniwersytety, osobne studia filmowe + aktorzy, osobne festiwale muzyczne + muzycy, osobne gry komputerowe itd. Nawet gdyby uparcie trzymać się danych terytorium i próbować szanować taki podział, to dojdziemy do sytuacji, która podzieli nas terytorialnie - np. kwestia transportu. Lewoskrętni wyznają wizję K. Schwaba odnośnie praktycznie nieprzemieszczania się poza obręb "strefy 15 minutowej". Druga strona ceni sobie wolność i możliwość stosowania dowolnych środków transportu. O ile można stworzyć dwa uniwersytety w danym mieście czy odrębne kluby muzyczne, to kwestii transportu nie da się przeskoczyć. A takich tematów "nie do przeskoczenia" jest więcej. Koniec końców i tak dochodzimy do oczywistego wniosku - należy się rozdzielić na osobne terytoria.
2 weeks ago | 18
Quiz dla PiS : KTO powiedział że,,jesteśmy SŁUGAMI ukrainy,, ? .. i KTO przyznał Zełenskiemu Order Orła Białego
2 weeks ago | 3
P Marku dziękuję za logocznie sformuowany przekaż, myśl jest bronią
2 weeks ago | 1
Można by się pokusić o remake do teledysku Kazika. Albo sequel... 🙂
2 weeks ago | 4
Chociaż pachnie mi tu rewolucją, to niestety nie widzę przywódcy, który nas poprowadzi, a przede wszystkim ile i jaką mamy broń? Tylko nie wyjeżdżać mi tu , że modlitwa i post.
2 weeks ago | 0
Czy mozesz zajac sie profesjonalym omowiwniem tego co jest na kanale z ktorego pisze ?
2 weeks ago | 1
Marek Miśko, Czuwaj!
Wszystko idzie zgodnie z planem. Nie powinniśmy rozdzierać szat, patrząc na to, jak napięcia rosną. Ten balon musi pęknąć.
Wszakże — gdyby deszcz nie zaczął padać — nikt nie uwierzyłby Noemu [bez znaczenia, czy jest to dla ciebie wiarygodna historia, czy też nie], że trzeba budować arkę. Tylko ekstremalne sytuacje są w stanie pobudzić do działania. Wykazać niezbicie, kto jest kim, czyje interesy chce realizować i w czyim interesie działa.
Dziś widzimy jak na dłoni, że środowisko konserwatywne od samego początku miało rację i to my, poprawnie ocenialiśmy sytuację. Było tak w kwestii pandemii — co dziś swoimi wyrokami potwierdzają sądy. Jest tak w kwestii ukraińskiej — czego dowody podawane nam są na tacy od kilku dni.
To pokrzepiające, chociażby z tego powodu, że w przyszłości z większym zaangażowaniem i odwagą wielu ludzi takich, jak my, będzie wyrażało swoje poglądy, a często i zastrzeżenia wobec działań rządzących.
Koalicja Obywatelska straciła zdolność komunikowania do mas. Widać to jak na dłoni. Kosiniak Kamysz nadal nie rozumie, że to już koniec i zamiast się ewakuować, wchodzi do bunkra, chcąc towarzyszyć wodzowi do samego końca.
To, co może dziś robić władza, to jedynie dokarmiać stada fanatycznych wyznawców, aby i oni nie zwątpili w światłe przywództwo — co i tak zaczyna się dziać.
Wyborcza piórami swych redaktorów utyskuje nad tym, że ich strona nie ma zdolności bojowej na ulicach, z przerażeniem sygnalizując, że my na nich czujemy się jak w domu.
Niemalże każdy post, każdy tweet prorządowych dziennikarzy, komentatorów i polityków jest natychmiast ścierany przez społeczeństwo na proch. Zaprzeczają sami sobie, podważają to, co głosili jeszcze kilka miesięcy temu sami. W zasadzie nie musimy robić nic. Wiatr wieje coraz mocniej, a ta konstrukcja z patyków i papieru toaletowego zmoczonego śliną przewróci się sama.
Parafrazując Kazika...
"[...] A ja stoję na balkonie i patrzę jak w rządzie płonie... wieje wiatr."
2 weeks ago | [YT] | 1,480