Zepsuł. Widziałam ostatnio taką sytuację, przykro się na to patrzyło: w kolejce u ortodonty chłopakowi (ok. 11 lat) zakładali aparat na zęby, stary czekał w poczekalni. Chłopaczek wychodzi podekscytowany (zakładanie aparatu to jednak przeżycie), a stary na telefonie scrolluje i nawet go nie zauważył. Chłopaczek przychodzi, widać że mu aż wstyd, w końcu sam podchodzi do lady, żeby zapytać o termin następnej wizyty. Stary dalej na telefonie. Pani z recepcji mówi, że stary musi przyjść bo dziecko nie może zrobić sobie samo terminu. Stary dalej na telefonie, nic nie zaczaił. Ten biedny podchodzi do niego stuka go w ramię, a stary mówi weź czekaj 😀
1 week ago | 22
Nie mam tiktoka od dwoch lat I to była super decyzja, nienawidze tej aplikacji, w moim przypadku bardzo zabierala czas
2 weeks ago | 58
Nigdy nie używałem Tik Toka i cieszę się z tego powodu.
2 weeks ago | 21
Wyjebanie konta na FB, IG i TikTok’u to najlepsze co możecie dla siebie zrobić. Trzymajcie się wariaty.
1 week ago | 6
Nigdy niemiałem Tiktoka Instagrama Twitera i żyję 😊 to złodzieje czas
2 weeks ago | 9
Osobiście nie mam i nie używam, ale moja mama (66lat) korzysta i powiem szczerze, że mnie to martwi. Kobieta, która jest inteligentna teraz podważa wszystko czego przez całe życie się nauczyła bo ktoś na rolce coś powiedział. Ona nie potrafi zweryfikować tych treści, a dodatkowo często wierzy w ich prawdziwość bo w jej mniemaniu po co ktoś miałby publikować fałszywe treści w internecie. Nie tylko tiktok, ale ogólnie rolki i na instagramie i tutaj na yt są straszne, potrafią na wiele godzin zatrzymać cię przy urządzeniu a tak naprawdę nie ma z tego żadnego pożytku.
1 week ago | 3
Kiedyś był Pan Tik Tak... Nigdy nie oglądałem ani jednego filmiku na tik toku, Facebook usunąłem dwa lata temu, insta niemam. Polecam serdecznie
1 week ago | 5
Jako 21-letnia kobieta usunęłam kilka miesięcy temu TikTok’a i uważam, że była to rewelacyjna decyzja, to ile czasu pożerała mi ta aplikacja dopiero uświadomiła mnie, gdy podjęłam tą spontaniczną decyzję.
1 week ago (edited) | 5
Widzę w robocie, chłopy po 50 lat którzy równie dobrze mogliby być moimi ojcami siedzą na tiktoku i scrollują, śmieją się i pokazując mi żenujące filmiki, co przerwa to żre i siedzi na tiktoku
1 week ago (edited) | 13
Tak działa świat wirtualny. Kiedyś mieliśmy gry od uciekania w lepszy świat. Dzisiaj mają tiktoka głównie. Ludzie mają dosyć prawdziwego świata, więc o czymś to świadczy jaki świat sobie zbudowaliśmy
2 weeks ago (edited) | 5
Jako millenials powiem tak: to zależy. 1. Dawniej rodzicielstwo opierało się na tym, że napłodziło się dzieci, a potem "jakoś to będzie", dziś młodzi ludzie są bardziej świadomi. 2. Nie trzeba ulegać presji tego, żeby dzieciom kupować to, co akurat w internecie pokazują. 3. To, że rodzice też siedzą w internecie, to zależy. Jeśli mają tak, że wygospodarują sobie czas w ciągu dnia, po spełnieniu wszystkich innych rzeczy - rodzina się dogaduje itp - to dlaczego nie? Technologia jest dla wszystkich, a ja np. social media traktuje też informacyjnie.
1 week ago | 6
Niestety to prawda;/ Przyszłość nie maluje się też przez to kolorowo.
1 week ago | 1
Ostatnio wszedłem w short na youtube po niedługiej chwili musiałem to wyłączyć można do głowy dostać tysiąc kolorów z prawej kroi się galaretkę z lewej ktoś coś pierboli woda z mózgu.
2 weeks ago | 4
Jak ja się cieszę, że praca zmusza mnie jedynie do używania FB i Instagrama w ograniczonym zakresie, całą resztę mediów społecznościowych mam tam gdzie słońce nie dochodzi. No pozostaje YT, który ma mnóstwo zalet, ale tego ukrywania, cenzurowania, komentarzy nie trawię
2 weeks ago | 12
Używam FB i IG tylko z powodu pracy w pracy. Odinstalowałem wszystkie SM poza YT - tak uważam, że YT też się zaczyna zamieniać w SM powoli.
2 weeks ago | 5
Ja na szczescie jedyne co mam to jutube i mam zwałe z idiotów co mają po 10 aplikacji
2 weeks ago | 8
Nie wiem, ale się dowiem!
Hej! Dziś dosyć nieoczywisty temat - Czy TikTok zepsuł pokolenie rodziców?
> https://youtu.be/vPsCEuq0U7s
Problem uzależnienia od ekranów to już nie tylko domena młodzieży. Coraz częściej to dorośli – millenialsi i przedstawiciele pokolenia X – spędzają w sieci tyle samo czasu, co ich dzieci. W efekcie całe rodziny stają się „rodzinami cyfrowymi”: siedzą razem w jednym pokoju, ale mentalnie każdy z nich zanurzony jest w innym świecie swojego algorytmu. Analizujemy zjawisko „technoference”, czyli przerwania uwagi rodzica przez telefon, które prowadzi do poczucia odrzucenia u dzieci i problemów emocjonalnych. Pokazujemy też, że to nie sam czas ekranowy jest kluczowy, lecz klimat w domu i zdrowie psychiczne rodziców – bo one chronią dzieci skuteczniej niż jakiekolwiek zakazy.
Zadajemy również trudne pytanie: czy social media zniechęcają nas do posiadania potomstwa? Na przykładzie chińskich badań pokazujemy, że nowe media obniżają zaufanie społeczne i poczucie bezpieczeństwa, a to przekłada się na mniejsze intencje prokreacyjne. W czasach algorytmicznego chaosu i nieustannego strumienia dramatycznych wiadomości przyszłość jawi się jako niepewna, a decyzje rodzicielskie stają się coraz trudniejsze. W rezultacie rodzice nie tylko czują się zagubieni w gąszczu sprzecznych informacji, ale też coraz mocniej obciążeni presją – zarówno emocjonalną, jak i konsumpcyjną.
Bo rodzicielstwo w epoce social mediów to także rynek. Dzieci stają się „projektem premium”, a bycie dobrym rodzicem coraz częściej utożsamiane jest z kupowaniem odpowiednich produktów, usług czy doświadczeń. To tworzy presję i poczucie rywalizacji, które często przysłaniają istotę wychowania – bliskość i obecność.
2 weeks ago | [YT] | 382