BIKE PLUS

Drodzy Widzowie. Tak sobie rozmyślam nad sensownością wydawania dużych pieniędzy na sprzęt.

Rok spędziłem na GT Sensorze który kosztował mnie tyle nerwów ,że nawet go jeszcze nie podsumowałem. Dziś rower jeździ fenomenalnie ale czy warto było spędzić dziesiątki godzin przy jego serwisie, testowaniu i poszukiwaniu rozwiązań 🤔 Koszta były duże szczególnie zabawy w nowe koła i doprowadzenia zawieszenia do ładu. Co gdybym musiał wszystko robić w serwisach odpłatnie? Strach pomyśleć.

Od dwóch tyg. jeżdżę na zupełnej przeciwności Sensora, HT z przemyślanym osprzętem który jest świetnie poskładany na naprawdę dobrej aluminiowej ramie i świetnych kołach. Jeździ rewelacyjnie od wyjęcia z pudełka. Fabryczny rower dla hobbysty, który katalogowo kosztuje prawie cztery razy mniej od Sensora ST w pierwszej cenie a gdyby policzyć wszystkie zmiany które wprowadziłem w GT po cenach sklepowych kupiłbym sześć lub siedem takich sztywniaków. Ograniczenia w terenie są z racji sztywnego tyłu, na długich wycieczkach czuć też wyższą wagę nowego modelu ale dziś wiem jedno. Dobrze mi się jeździ na Sensorze ale gdyby HT którego zacząłem wam prezentować trafił do mnie rok temu to kupiłbym aluminiowego fulla do pełnego enduro i właśnie tego HT. Koniec końców GT Sensor ST stał się naprawdę uniwersalną maszyną ale niewspółmiernym kosztem i w czasie na który zwykle nie mogę sobie pozwolić. Udanego kręcenia ❗ W niedzielę nowy film a w środę kolejna ankieta🖐️

3 months ago (edited) | [YT] | 23