Wiedziałam, że dostanę hejtem, bo wiedziałam, jakie są nastroje i do tych nastrojów wobec Ukraińców się odnosiłam - i w komentarzu, i w debacie na @KanalZeroPL. Skala hejtu jeszcze lepiej pokazała mi, jak duży jest problem i jak bardzo niebezpieczne jest to, że rząd tego problemu nie widzi i nie szuka sposobów na studzenie emocji. Z mojej strony kilka rzeczy:
1. Inspiracją do kolejnych rozmów i nagrań na ten temat był panel, który prowadziłam na Krynica Forum. To była debata z politykami: Anną Marią Żukowską, Krzysztofem Bosakiem, Krzysztofem Kwiatkowskim i Sebastianem Kaletą. Właśnie opublikowałam go na kanale Koniec Świata (https://youtu.be/rDN3b3fT89c). Możecie ocenić pro czy antyukraińskość moją i panelistów.
2. Wszystkiego, co powiedziałam, jestem w stanie bronić pod warunkiem, że nie są to komentarze w stylu „kompromitacja”, „ukraińska szmata” czy „tej pani podziękujemy”. Co zatem takiego proukraińskiego powiedziałam? Do konkretnych zarzutów łatwiej się odnieść.
3. I podczas debaty z politykami w Krynicy, i podczas programu live na Kanale Zero miałam wrażenie, że wszyscy się zgadzamy, że mamy konkretne problemy do rozwiązania: przywileje da Ukraińców, uprzywilejowana pozycja ukraińskich rolników czy przewoźników, ignorująca Polskę polityka rządu w Kijowie, nierozliczona historia - Wołyń. I mimo udziału osób z bardzo różnymi poglądami (sens debaty!) - tu nie było dyskusji. Wszyscy się zgadzali, że problemy są i narastają! Natalia Panczenko, jako ukraińska aktywistka, nie prezentowała w jakikolwiek sposób roszczeniowej postawy. Anna Maria Żukowska z Lewicy także nie mówiła „dajmy Ukraińcom więcej”.
Mimo to komentarze pod debatą w Kanale Zero, w dużej mierze były ściekiem, skupionym na obrażaniu innych, zamiast na szukaniu rozwiązań. Jeżeli nie ma tam żadnego działania botów i trolli, to boje się do czego to doprowadzi w realu.
Za nic zatem nie przepraszam. Mimo fali krytyki, wracam do tematu, bo uważam, że tylko odpowiedzialna dyskusja może nas doprowadzić do rozwiązań. Podsycanie nastrojów nikomu nie pomaga. I nie chodzi mi tu o samych Ukraińców czy rząd w Kijowie. Chodzi mi o nasze społeczeństwo, nasze otoczenie.
Koniec Świata - Arleta Bojke
Wiedziałam, że dostanę hejtem, bo wiedziałam, jakie są nastroje i do tych nastrojów wobec Ukraińców się odnosiłam - i w komentarzu, i w debacie na @KanalZeroPL.
Skala hejtu jeszcze lepiej pokazała mi, jak duży jest problem i jak bardzo niebezpieczne jest to, że rząd tego problemu nie widzi i nie szuka sposobów na studzenie emocji. Z mojej strony kilka rzeczy:
1. Inspiracją do kolejnych rozmów i nagrań na ten temat był panel, który prowadziłam na Krynica Forum. To była debata z politykami: Anną Marią Żukowską, Krzysztofem Bosakiem, Krzysztofem Kwiatkowskim i Sebastianem Kaletą. Właśnie opublikowałam go na kanale Koniec Świata (https://youtu.be/rDN3b3fT89c). Możecie ocenić pro czy antyukraińskość moją i panelistów.
2. Wszystkiego, co powiedziałam, jestem w stanie bronić pod warunkiem, że nie są to komentarze w stylu „kompromitacja”, „ukraińska szmata” czy „tej pani podziękujemy”. Co zatem takiego proukraińskiego powiedziałam? Do konkretnych zarzutów łatwiej się odnieść.
3. I podczas debaty z politykami w Krynicy, i podczas programu live na Kanale Zero miałam wrażenie, że wszyscy się zgadzamy, że mamy konkretne problemy do rozwiązania: przywileje da Ukraińców, uprzywilejowana pozycja ukraińskich rolników czy przewoźników, ignorująca Polskę polityka rządu w Kijowie, nierozliczona historia - Wołyń. I mimo udziału osób z bardzo różnymi poglądami (sens debaty!) - tu nie było dyskusji. Wszyscy się zgadzali, że problemy są i narastają! Natalia Panczenko, jako ukraińska aktywistka, nie prezentowała w jakikolwiek sposób roszczeniowej postawy. Anna Maria Żukowska z Lewicy także nie mówiła „dajmy Ukraińcom więcej”.
Mimo to komentarze pod debatą w Kanale Zero, w dużej mierze były ściekiem, skupionym na obrażaniu innych, zamiast na szukaniu rozwiązań. Jeżeli nie ma tam żadnego działania botów i trolli, to boje się do czego to doprowadzi w realu.
Za nic zatem nie przepraszam. Mimo fali krytyki, wracam do tematu, bo uważam, że tylko odpowiedzialna dyskusja może nas doprowadzić do rozwiązań. Podsycanie nastrojów nikomu nie pomaga. I nie chodzi mi tu o samych Ukraińców czy rząd w Kijowie. Chodzi mi o nasze społeczeństwo, nasze otoczenie.
1 month ago | [YT] | 695