Community Contributor World of Warships
Kontakt: szparagus1@gmail.com


szparagus

Testy Błyskawicy’44 w toku. Cały czas wprowadzane są różne zmiany, jeśli nie widzieliście pierwszego materiału o tym okręcie to podrzucam tutaj.
https://youtu.be/gX2klF1M4ms

1 month ago | [YT] | 0

szparagus

Ostatnio na strimie trafiło się kilka ciekawych bitew, które będą opublikowane na YT.
Jedna z nich na okręcie, który nie został przez mnie ograny i czasem mnie zniechęcał. Najwyraźniej był to brak moich umiejętności i będzie trzeba do niego przysiąść.

1 year ago | [YT] | 4

szparagus

AIM-9 "Sidewinder"
Cz. I
Prehistoria podczerwieni i początki Sidewindera
Już na początku XX wieku hinduski naukowiec Jagadish Chandra Bose odkrył substancję zdolną do reagowania na światło podczerwone (tą substancją był galen - siarczek ołowiu). Kolejnym naukowcem, który przyczynił się w pewnym stopniu do rozwoju technologii podczerwieni był Theodore Case, który w 1917 badał możliwość zapisu dźwięku w filmie metodą optyczną (Movietone), a dzięki temu odkrył jeszcze bardziej czułą (aczkolwiek mniej stabilną) substancję – związek siarki z talem. Wykorzystano to w wojsku amerykańskim jako jeden ze środków do przekazywania informacji. Już kilkanaście lat później bo w 1930 w Stanach Zjednoczonych odkryto, że mieszanka srebra, tlenu i cezu dobrze przenosi sygnał z substancji światłoczułej, tym samym może go przekazać dalej. To odkrycie umożliwiało wykrywanie źródła ciepła z większych odległości. Rozwiązaniem tym zainteresowały się również inne państwa. Zaczęto zdawać sobie sprawę, że rozwiązania tego typu mogą być wykorzystane w celu lokalizacji wrogich samolotów, czy nawet czołgów (wysoka temperatura silników). W Wielkiej Brytanii początkowo pracowano jednocześnie nad podczerwienią i radarem. Ostatecznie, mimo postępów prac nad podczerwienią, siły i środki przekierowano na radar. Uważano go za urządzenie bardziej uniwersalne i rokujące większe nadzieje. Z kolei w Niemczech prace przebiegały równolegle. Pieniądze przydzielano na zasadzie równowagi. Dzięki temu już w 1940 powstało urządzenie Spanner Anlage, które umożliwiało detekcję z niewielkiej odległości samolotów wroga (około 200m). Urządzenie wprowadzono na pokłady Bf-110 i Do-17 używanych jako nocne myśliwce. Niska skuteczność spowodowała wycofanie urządzeń ze służby. Zastąpiły je coraz doskonalsze urządzenia radarowe.
Prace nad podczerwienią jednak nadal przebiegały. Inżynierowie postanowili stworzyć broń, która nie musiałaby być kierowana przez operatora, mogłaby automatycznie naprowadzić się na cel. Badania początkowo doprowadziły do określenia parametrów na jakie powinna się kierować rakieta i określeniu parametrów środowiska, które mogłoby mieć wpływ na zakłócenia. Jednym z wniosków było stwierdzenie, że taki system poszukiwania może wykryć ciężki, wielosilnikowy bombowiec z odległości do 5 km, z dokładnością kątową do 0,1º, co samo w sobie stanowiło zachętę do rozwoju systemu. Jeszcze podczas II wojny światowej Niemcy opracowali urządzenie o kryptonimie Hamburg. Miało ono umożliwić naprowadzanie bomb szybujących BV143 na okręty przeciwnika spoza zasięgu ognia przeciwlotniczego.
W urządzeniu tym wykorzystano jeden element światłoczuły z wirującym krążkiem z naniesioną siatką złożoną z linii. Miało ono za zadanie wygenerować namiar na cel. Mimo że urządzenie było gotowe, to Niemcy nie wprowadzili go do masowej produkcji.
Inne firmy niemieckie również pracowały nad tego typu technologią uzyskując nawet lepsze efekty (zastosowany przez firmę AEG system Madrid skanował obraz przed głowicą w zakresie nawet 20º – planowano go zastosować w rakietach przeciwlotniczych Enzian).
Wojna dobiegała końca. Już po jej zakończeniu (a czasem i w jej trakcie) wywiady państw alianckich zbierały informacje i dane, które mogły być wykorzystane na własne potrzeby. Wywiad Stanów Zjednoczonych zdobył dane na temat prac nad niemieckimi systemami pracującymi w podczerwieni. Przesłano je do szeregu alianckich firm lotniczych, aby tam można było je rozwinąć. Wojsko wyraziło zainteresowanie tego typu technologią. Własne projekty badawcze oparte na badaniach detektorów galenowych połączono ze zdobytymi w Niemczech materiałami. Próbowano stworzyć autonomiczny pocisk, który po wystrzeleniu samodzielnie naprowadziłby się na cel.
W 1946 pierwszy pocisk kierowany z głowicą na podczerwień stworzyła firma Hughes Aircraft. Początkowo rozwijany dwutorowo (na podczerwień i półaktywnie radarowo) Falcon spełniał oczekiwania Sił Powietrznych USA. Niestety, w późniejszym czasie okazało się, że jest to pocisk o ograniczonych możliwościach i dużym stopniu skomplikowania (jego głównymi wadami był brak zapalnika zbliżeniowego i słabe osiągi). Wady te prowadziły do niskiej skuteczności (podczas operacji Rolling Thunder na 54 odpalenia pocisku Falcon, tylko 5-6 okazało się skutecznych).
Również w 1946 inny zespół rozpoczął prace nad innym pociskiem klasy powietrze-powietrze na kierowanym na źródło ciepła. Co ciekawe projekt ten nie zainteresował początkowo amerykańskich sił powietrznych (wprowadzających na wyposażenie rakiety AIM-4 Falcon). Nad projektem Local Fuze Project 602 (bo tak początkowo się nazywała koncepcja zapalnika na podczerwień) początkowo pracował tylko William B. McLean. To on był człowiekiem, którego upór spowodował że Sidewinder w ogóle powstał. Początkowo projekt został anulowany. Co za tym idzie odcięty od funduszy na badania i rozwój. Brak funduszy był rekompensowany z środków zaoszczędzonych z innych programów, nad którymi pracował zespół McLeana. Jego charyzma spowodowała, że do projektu dołączali się kolejni członkowie. Podobnie jak McLean pracowali oni początkowo jako wolontariusze, zostając po godzinach w pracy. Stworzono koncepcję pocisku, którego głowica wyszukuje źródło ciepła (którym jest silnik i spaliny samolotu przeciwnika), na głowicy zamontowano cztery lotki sterujące, z tyły rakiety natomiast zainstalowano silnik i stateczniki.
Umieszczona w dziobie rakiety głowica miała namierzyć źródło ciepła, za pomocą lotek miała naprowadzić rakietę na cel i zniszczyć go uderzając w niego bezpośrednio lub detonując za pomocą zapalnika zbliżeniowego (dużą pomocą przy pracach nad tym ostatnim była wcześniejsza praca McLeana nad zapalnikami zbliżeniowymi podczas II wojny światowej). W pocisku zastosowano generator gazowy, który wytwarzał prąd elektryczny przez około 20 sekund (w zależności od wersji pocisku), prąd z kolei był potrzebny do działania tak samej głowicy, jak i silniczków powierzchni sterowych (brak akumulatorów na pokładzie rakiety obniżał koszt jej eksploatacji i zwiększał jej gotowość bojową). Kolejnym rozwiązaniem było zastosowanie swego rodzaju żyroskopu umieszczonego w tylnej części lotek stabilizujących rakiety (koła żyroskopu mogły się obracać nawet z prędkością 100000 obrotów na minutę) nazwano je rolleron-ami.
Jako podstawę do zabudowy głowicy wykorzystano zmodyfikowany kadłub rakiety Zuni. Te wszystkie rozwiązania miały uprościć konstrukcję rakiety, a tym samym zwiększyć jej niezawodność i uprościć obsługę. Pierwsze odpalenie pocisku nastąpiło w roku 1951, ale trafienie w cel to dopiero rok 1953.
Samą nazwę dla pocisku wymyślono w 1950 (Sidewinder to potoczna nazwa jednego z gatunków grzechotnika, który atakuje ofiarę kierując się na oddawane przez nią ciepło).
Testy porównawcze
Siły powietrzne Stanów Zjednoczonych i US Navy początkowo były niechętne Sidewinderowi. Ich faworytem był Falconowi. Ostatecznie zwolennikom Sidewindera udało się przekonać siły powietrzne do testów. Już początek testów był zaskakujący. Na miejsce przyjechało 8 ludzi do obsługi pocisków Falcon, z dużą ilością sprzętu dodatkowego niezbędnego do obsługi spakowanego w skrzyniach. Natomiast naukowcy z zespołu Sidewindera przysłali tylko kilka rakiet i jednego człowieka z latarką, dzięki której mógł zweryfikować działanie elementów światłoczułych głowicy. Podczas testów okazało się, że problemy techniczne Falconów uniemożliwiały użycie rakiet, nie mówiąc nawet o jej skuteczności. Sidewinder natomiast poza tym, że działał niezawodnie to również zestrzelił większość celów. Umożliwiło to zaakceptowanie Sidewindera i wprowadzenie go do produkcji po wykonaniu ponad 50 prób. Nastąpiło to w 1955.
Nadmienić należy, że za swoją pracę McLean otrzymał od prezydenta Stanów Zjednoczonych nagrodę pieniężną.
Szwedzkie Drakeny z podwieszonymi Rb.24 (licencyjnymi AIM-9B)
----------------------------------------------------------
Pozdrawiam
Lucas_1981 🙂

1 year ago | [YT] | 2

szparagus

Po zakupach trzeba zrobić porządek w szafie.

1 year ago | [YT] | 4

szparagus

Dla mnie w obecnym kształcie okręt mający mały wpływ na bitwę. Wynik możliwy do zrobienia tylko podczas farmienia, gdy wrogi team nie pcha, gdy nie ma wrogiego kompetentnego niszczyciela, gdy wystarczy na to farmienie czasu (wrogi i nasz team musi żyć odpowiednio długo, a capy nie mogą być w jednym kolorze). Podsumowując - Yoshino kieszonkowe.

2 years ago | [YT] | 5

szparagus

Dziś o 16:00 na kanale bitwa rankingowa z Kurfursta.

2 years ago | [YT] | 8

szparagus

Jutro wrzucę dla Was taką bitewkę ze streamku.

2 years ago | [YT] | 8

szparagus

Jeśli interesuje was jak działa enigma to łapcie link. Pamiętajcie, że gdy oglądacie materiał w przeglądarce możecie włączyć angielskie napisy, a następnie uruchomić opcję (kółko zębate) tłumaczenia na język polski ;-) https://youtu.be/ybkkiGtJmkM

3 years ago | [YT] | 1

szparagus

Nauka nie idzie w las, 5 bitew na Kaga.

3 years ago | [YT] | 10